27 maja 2015, 09:17
Jeszcze chwila a dokładnie 5 dni i mam nadzieję że moje życie zmieni się radykalnie. Jestem właśnie w trakcie zamykania " biznesu życia" który nagle po 6 latach okulał i przestał się opłacać. Cudownie usłyszeć od księgowej że jak wyjdę na 0 to będzie super bo podatki i vaty zeżrą całą kasę.urząd uświadomił mi wczoraj że nie muszę ulgi za kasy zwracać bo miałam ją 4 a nie 3lata- ufff co za ulga.odliczam dni do końca koszmarku biurokratycznego. Co dalej? Od poniedziałku zostaje kurą dimową na pełnym etacie...dzieci chyba średnio zadowolone, za to mój luby bardzo. Moja głowa jakoś nie może do tego przywyknąć.